środa, 1 czerwca 2016

Ostatnia szansa



Od rana nie mógł się skupić na pracy. Cały dzień myślał o powrocie do domu. Miał rocznicę ślubu, romantyczna kolacja a potem... No właśnie w tym był problem. Życie w stresie i ciągła praca miały na niego zły wpływ. Próbował już eliksirów, odwiedzał specjalistów, najlepszych magicznych medyków. Nic nie pomogło. Żona już samą jego sławą i uroczą blizną się nie zadowalała, nie słuchała tłumaczeń. Nagle wpadł na pewien pomysł. Ostatnia deska ratunku, ostatnie proste zaklęcie, poznane jeszcze w pierwszej klasie. Zadziałało na trola to może sprawi, że konar zapłonie. Bandera znów wróci na maszt. Wycelował różdżkę i powiedział:
-Wingardium Leviosa!

Przeczytaj też: "Przykry poranek"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz