Pół
roku po ujawnieniu, że wciąż żyje, Merlin miał masę pracy. Ogromny popyt na
magiczne usługi był dla niego zaskakujący. W XXI wieku spodziewał się raczej
oskarżeń o naciąganie naiwnych ludzi. Dlatego tak cieszył się z sukcesu swojej
poradni. Dzięki niemu stopniowo odbudowywał mocno uszczuplony majątek.
W paśmie wspaniałych osiągnięć czarodzieja, pojawiła się komplikacja. Zadanie, które przerastało nawet jego. Starał się to wyjaśnić szefom pewnej organizacji, którzy poprosili o pomoc.
– Mistrzu, na pewno da się coś zrobić – powiedział prezes, jego zastępca pokiwał głową.
– Panowie bardzo mi przykro, ale nawet ja nie nauczę Polaków grać w piłkę nożną – odparł spokojnie Merlin.
W paśmie wspaniałych osiągnięć czarodzieja, pojawiła się komplikacja. Zadanie, które przerastało nawet jego. Starał się to wyjaśnić szefom pewnej organizacji, którzy poprosili o pomoc.
– Mistrzu, na pewno da się coś zrobić – powiedział prezes, jego zastępca pokiwał głową.
– Panowie bardzo mi przykro, ale nawet ja nie nauczę Polaków grać w piłkę nożną – odparł spokojnie Merlin.
Przeczytaj też: "Rycerska (nie)dola"