piątek, 26 stycznia 2024

Nieustający skwar

 

Żar zaczyna lać się z nieba, gdy tylko wstaje słońce. W spalonej na wiór ziemi i szczątkach roślin, nie ma ani grama wilgoci. Każdy poprzedni dzień taki był, i każdy następny taki będzie.
    Mimo tego dwaj wędrowcy, ryzykując życie, brną w stronę opuszczonej fabryki karmy dla kotów. Mają złudną nadzieję na odnalezienie jedzenia i wody przeoczonych przez innych poszukiwaczy.
    – Mój ojciec pracował w tej fabryce, kiedy jeszcze działała – mówi Albert ledwo dobywając głos z wyschniętego gardła. – Czym zajmował się twój?
    – Mój był popularnym influencerem. Wybił się na ciągłym twierdzeniu, że ocieplenie klimatu to bzdura i spisek korporacji – odpowiada bezradnie Max.

Przeczytaj też: Rozmowy na szczycie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz