Pasowany rycerz
Henryk, sprawdził czy nikt nie przechodzi w pobliżu. Upewniwszy się, że jest
sam, jeszcze raz przeczytał ogłoszenie wiszące na tablicy przed karczmą.
„Należące
do Ciebie wsie nie przynoszą dużych zysków? Nie stać Cię na wielką wyprawę w
poszukiwaniu Świętego Kielicha, czy innych magicznych elementów zastawy
stołowej? Chcesz uwolnić księżniczkę ze Smoczej Wierzy i potrzebujesz nowej
zbroi, a prostak płatnerz żąda od Ciebie zapłaty? Z naszą pomocą spełnisz swoje
marzenia i przeżyjesz wiele innych przygód. Skontaktuj się z nami już dziś!”
Zaciekawiony Henryk ponownie spojrzał na nazwę na szczycie ogłoszenia. Złote litery układały się w napis Agencja Pracy „Paladyn”.
Zaciekawiony Henryk ponownie spojrzał na nazwę na szczycie ogłoszenia. Złote litery układały się w napis Agencja Pracy „Paladyn”.
Minęły ponad trzy miesiące od momentu,
gdy pasowany rycerz Henryk, podjął nową pracę. Stanowczo nie był z niej
zadowolony. Lubił głośno wyrażać swoją dezaprobatę. Jego kompani już do tego
przywykli, więc tylko udawali, że słuchają.
– Po co się na to wszystko zgadzałem – perorował Henryk. – Miała być dynamiczna młoda drużyna, a jest banda tchórzliwych młodzików. Miały być wysokie łupy, a są jakieś marne ochłapy. I gdzie ta rodzinna atmosfera? Toż to istna „Gra o tron”. Eh…
– Nie jest tak źle – przerwał mu Bolesław. – Bitwy są lekkie i przyjemne, nie musimy się męczyć. Ja to tylko żałuję, że zabrali nam rabunkowe czwartki.
– Po co się na to wszystko zgadzałem – perorował Henryk. – Miała być dynamiczna młoda drużyna, a jest banda tchórzliwych młodzików. Miały być wysokie łupy, a są jakieś marne ochłapy. I gdzie ta rodzinna atmosfera? Toż to istna „Gra o tron”. Eh…
– Nie jest tak źle – przerwał mu Bolesław. – Bitwy są lekkie i przyjemne, nie musimy się męczyć. Ja to tylko żałuję, że zabrali nam rabunkowe czwartki.
Przeczytaj też: "Model powiększony"
Bardzo przyjemna drabbla. Czekam na więcej !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Już niedługo pojawi się kolejny wpis 🙂
Usuń