wtorek, 25 października 2016

Wzór cz.3



– Kto to powiedział? – zapytałem zdezorientowany i zatrzymałem się gwałtownie, przeczesując wzrokiem okolicę. – Czy to mój umysł odmówił posłuszeństwa?
– Nie zwariowałeś. Nie ma też sensu rozglądanie się za mną. Jestem teraz w twojej głowie. Musimy się spotkać twarzą w twarz. – Głos stawał się coraz mocniejszy.
– Powiedz, kim albo, czym jesteś?
– Przybądź, a dowiesz się wszystkiego. Mała łódka w porcie zabierze cię do mnie.
Głos zamilkł. Rozmowa wywołała we mnie nie liche zamieszanie. Byłem zdezorientowany, nie mogłem się skupić. Nie potrafiłem zastanowić się, co robić dalej. Nigdy wcześniej nie byłem w tak osobliwej sytuacji. Zmusiłem się do poukładania myśli a zdecydowanie nie było to łatwe. Z wysiłkiem ogarnąłem wewnętrzny bałagan. Postanowiłem udać się na spotkanie. Z załogą nie dało się już dogadać i pomyślałem, że tylko dowiadując się, o co w tym chodzi będę w stanie im pomóc.
Szedłem w stronę przystani, wstrząśnięty ogromem zniszczeń. Przejęty dotarłem do nadbrzeża i wsiadłem do łódki bez wioseł. Ruszyła bez zwłoki, napędzana jakąś nieznaną siłą. Płynąłem po gładkiej tafli morza, lekka mgła unosiła się wokół mnie. Podróż nie należała do przyjemnych, targały mną wątpliwości i olbrzymi niepokój. Tym razem był to mój wewnętrzny niepokój i poczucie beznadziei. To coś, co zawsze czułem, od kiedy pamiętam. Zrozumiałem jak bardzo te uczucia były podobne do siły więżącej ten teren.
Jak zawsze, kiedy zbliżało się zagrożenie, rozmyślałem o przeszłości, o tym, kim byłem. A raczej, kim miałem być. Wracałem myślami do tamtej nieudanej próby, niezaliczonego testu. W skrócie mówiąc, miałem dotrzeć do swojej Cząstki Kreacji, odnaleźć zapomnianą wiedzę. Poznać siebie, odkryć to, do czego zastałem stworzony w innym, niematerialnym świecie. Niestety, jak to w życiu bywa, nie udało się i to na samym starcie. Pierwszą próbą było zapanowanie nad gniewem i złem, tkwiącymi wewnątrz każdego człowieka.
 Według zaleceń mistrza należy to zło zrozumieć i zniszczyć, zdusić w sobie. Wiedzieć o swojej ciemnej stronie i nigdy nie dopuszczać jej do głosu, tylko wtedy można przejść do kolejnego etapu. Nigdy nie można zaakceptować i pogodzić się z nienawiścią. Należy stoczyć wewnętrzną walkę, pokonać bariery tkwiące w duszy. Ja oczywiście chciałem zrobić to po swojemu, pozbyć się zła raz na zawsze. CDN

Wzór cz. IV 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz