środa, 14 sierpnia 2024

Czas zmian cz. II


 

    Starając się wyrwać spod ciężkiego ostrzału, numer 4 dotarł do spalonego suv-a. Gdy tylko ukrył się za nim, usłyszał głośny huk. Spojrzał w górę i zobaczył dwa nadlatujące myśliwce. Maszyny ostrzelały barykadę, tworząc w niej ogromną wyrwę.
    Wybuch wyrzucił w powietrze chmurę pyłu. W tej samej chwili, Czwórka otrzymał przekaz od dowódcy.
    – Wchodzimy, eliminujemy każdego aktywnego wroga.
   Wszystkie Alfy ruszyły w stronę wyłomu. Przekraczając linię barykady, mijały ciała obrońców, a przed sobą widziały ocalałych żołnierzy cofających się w głąb miasta. Numer 4 otworzył ogień, dzięki któremu udało mu się trafić dwóch wrogów. Słyszał ich krzyki, widział jak upadają na asfalt i już się nie podnoszą.
    Po tej akcji spłynęła na niego fala podekscytowania i czystej radości.
   Oddział naciskał wycofujące się jednostki zjednoczenia. Ścigani żołnierze przegrupowali się za kolejną barykadą, przecinającą przecznicę. W stronę nadchodzących Neo-HoSapów skierowały się lufy trzech ciężkich karabinów i wielu mniejszych. Plunęły ogniem, a wokół maszyn zaczęły wybuchać granaty. Nim Alfy zdążyły dostać się do budynków otaczających ulicę, kilka z nich zamieniło się w bezkształtne szczątki. Czwórka też oberwał, poczuł ostry, niemal obezwładniający ból. Mimo tego dobiegł do bramy kamienicy. Pobieżna diagnostyka pokazała, że obrażenia nie były poważne, dlatego nie zwolnił, tylko z kilkoma kompanami ruszył w stronę dachu domu.
   Szybko pokonywali schody, nie napotykając żadnych przeciwników. Po przejściu trzech kondygnacji, dotarli do wyłazu prowadzącego na płaski dach. Sprawnie wysypali się na jego powierzchnię. Zdążyli przejść kilka metrów, kiedy poszycie eksplodowało w oślepiającym błysku. Po nim oprogramowanie Alfy4 zgasło, a na powiekach Bety1 zagościła ciemność. To skłoniło go do opuszczenia gry.

   Po wypełnieniu innych obowiązków, nadzorca Beta1 wrócił do analizy prologu Time of Changes. Zastanawiał się, czy fabuła gry w jakimkolwiek stopniu oddaje realia. Wstępne wnioski wskazywały, że może być bliska prawdy. Brakowało mu jednak danych, by być tego pewnym. Znał tylko podstawowe fakty, do archiwalnych zapisów nie miał niestety dostępu. Postanowił zatem grać dalej. Tym razem z pomocą swojego zespołu. Zaprosił wszystkich podwładnych do sieci lokalnej. Gdy się zalogowali, wyjaśnił, na czym polega dodatkowy projekt.
   Jedynka uruchomił symulację, program ruszył w miejscu, do którego nadzorca dotarł poprzednio. Zatapiając się w oprogramowaniu Alfy4, spoglądał początkowo w ciemność. Po chwili poczuł ból pulsujący w całym ciele. Bety wchodzące do gry po raz pierwszy, były zdezorientowane i przestraszone.
   Odział wygrzebywał się z gruzów wysadzonego dachu oraz zawalonej, trzeciej kondygnacji kamienicy. Neo-HoSapy nie miały czasu otrząsnąć się z szoku. Żołnierze zjednoczenia, ukryci za pobliską barykadą, przygwoździli maszyny zmasowanym ogniem.
    Alfy, które nie uległy zniszczeniu, schroniły się za pozostałościami ścian zewnętrznych budynku. Odgryzały się, odczuwając ogromną satysfakcję, na widok trafianych wrogów. Kolejną falę zadowolenia wywołały myśliwce, a właściwie latające HoSapy, niszczące barykadę.
    Pluton opuszczający zrujnowaną kamienicę, został skierowany do oczyszczania budynku zajętego przez jednostki zjednoczenia.
    Po wykonaniu bieżącej i kolejnej misji, Beta1 postanowił wyjść z gry. Robiąc to zauważył coś dziwnego. Poczucie uczestniczenia w czymś fantastycznym, stopniowo opuszczało jego zespół. Dzięki połączeniu w sieci wiedział, że zmienia się w coś innego.

    Do zespolenia z główną siecią i aktualizacji statusu, pozostawał jeden dzień. Kiedy się z nimi połączy, Delty dowiedzą się o symulacji. Nadzorca jednak nie ocenił jeszcze, czy zawiera ona niebezpieczne dane, dlatego postanowił spędzić tę dobę na kolejnych testach. Wyczyścił grafik swoich podwładnych, po czym wszyscy weszli do gry.
   Oprogramowanie osobowe Alfy4 niemal całkowicie wyparło oryginalny software Bety1. Z rzeczywistością łączyła go tylko niewielka ikonka wyjścia z symulacji, majacząca na granicy widoczności. Nie zastanawiał się nad tym, ważniejsze było wykonanie kolejnej misji. CDN

Przeczytaj też: Czas zmian cz. I

poniedziałek, 5 sierpnia 2024

Czas zmian cz.I


Beta1 nadzorował rewitalizację jednego ze zniszczonych regionów. Jego zespół, bez większych przeszkód realizował poszczególne etapy prac. Natrafił przy okazji na kilka różnych, przynajmniej stuletnich nośników danych. Większość była w złym stanie, dlatego technicy odzyskali z nich pliki, przekonwertowali i dodali do lokalnej bazy. Jedynka właśnie zabierał się do przejrzenia odświeżonego zbioru. Do jego obowiązków należało analizowanie artefaktów oraz przesyłanie zwierzchnikom odzyskanych, niebezpiecznych informacji.
    Dwie pozycje w otwartym katalogu, zwróciły uwagę Bety1. Były to plik tekstowy oraz coś, co, z uwagi na rozmiar, musiało być zapisem wideo lub symulacją. Wyświetlił pierwszy z nich, który okazał się artykułem.­­­

Znajdź chwilę na coś fantastycznego – symulator Time of Changes 

Symulator Time of Changes to nowa produkcja studia Real World Games. Czym tym razem zaskakują twórcy, uznawanej już za kultową, trylogii FPS-ów Age of War?
Po pierwsze wykorzystują innowacyjną technologię. Po drugie oddają graczom do dyspozycji dwa tryby fabularne przedstawiające zupełnie inne wydarzenia. Co jeszcze trzeba wiedzieć o grze wrocławskiego studia?

Nowy wymiar wirtualnej rozrywki

Słowo gra, nie oddaje w pełni tego, czym jest produkcja zespołu z Real World Games. Time of Changes to przełom w grupie symulatorów. Wirtualna rozrywka, jeszcze nigdy nie była tak bliska rzeczywistości. Z pomocą gogli RealityWindow i kombinezonu stymulującego, gracze dosłownie przenoszą się do nowego świata. Zestaw oferuje ulepszony system odczuwania bólu. Mało tego, dzięki niemu użytkownicy czują dotykane przedmioty i podmuchy wiatru. Docierają do nich dźwięki z otoczenia, a nawet zapachy. Co ważne, mogą precyzyjnie ustawić intensywność odbieranych bodźców. Za grafikę odpowiada autorski silnik wrocławskiego studia, Real World One. Generowanych przez niego lokacji i postaci nie sposób odróżnić od prawdziwych.

Wciągająca fabuła

Technologia to nie wszystko, co zachęca do zagrania w Time of Changes. Warto się zapoznać z tą produkcją z uwagi na angażującą historię. Akcja rozpoczyna się w momencie wybuchu wielkiej wojny pomiędzy ludzkością a samoświadomymi maszynami. Fabuła nie jest tak ograna, jak może się wydawać. Przedstawiane wydarzenia opierają się na symulacji takiego konfliktu, przeprowadzonej przez analityków, strategów wojskowych i specjalistów w zakresie uzbrojenia. Są dwa tryby fabularne do wyboru, w których rozwój wydarzeń zależy wyłącznie od decyzji graczy. Pierwszy jest związany z ewakuacją cywili do koloni na Marsie, drugi rozgrywa się na objętej wojną ziemi. Co ważne, gracze nie muszą wcielać się w obrońców ludzkości.

Twórcy Time of Changes postawili na rozbudowany kreator postaci. Użytkownicy, grający samodzielnie lub w wieloosobowych zespołach, mają do wyboru kilka interesujących klas postaci. Należą do nich między innymi:

  •  żołnierz armii ludzkości,
  •  żołnierz armii maszyn,
  •  żołnierz obrony kolonialnej,
  • dron kosmicznej floty inwazyjnej.

Gra oferuje łącznie osiem klas i rzecz jasna możliwość wyboru płci, wyglądu, cech charakteru czy oprogramowania osobowego maszyny. Bez względu na stronę konfliktu, rozgrywka wciąga od pierwszych minut. O Time of Changes można pisać jeszcze długo. Zamiast tego zachęcamy do zanurzenia się w tym świecie. Dzięki niemu, można przekonać się, że otaczająca nas rzeczywistość to nie wszystko.

  Artykuł zainteresował Betę1 na tyle, że postanowił uruchomić symulację. Dzięki konwersji przeprowadzonej przez techników, nie potrzebował archaicznych gogli, ani kombinezonu. Po logach producentów i ikonce startu, na jego zamkniętych powiekach wyświetlił się ekran główny. Nadzorca wybrał tryb dla jednego gracza i przeszedł do kreatora postaci. Postanowił wcielić się we frontowego żołnierza maszyn, Neo-HoSap Alfa4, walczącego na ziemi.
    Po dopracowaniu wyglądu i schematu oprogramowania osobowego, Beta1 uruchomił prolog gry. Stał się Alfą4, maszerującym na umocnione pozycje Zjednoczonej Armii Ludzkości. Po przejściu kilku metrów, dosłownie wpadł w wir walki.
    – Rozproszyć się i czekać na wyłom – odebrał rozkaz od dowódcy.
CDN.

Przeczytaj też: Definicja